piątek, 8 lutego 2013

Rozdział XXXI ♥

Obudziły mnie promienie słońca. Delikatnie uniosłam jedną powiekę, po czym momentalnie ją zamknęłam. Kolejna próba, tym razem zakończona sukcesem. Otworzyłam oczy i ze zdziwieniem patrzyłam na postać leżącą koło mnie i gapiącą się na mnie tymi swoimi czekoladowymi oczyma.
-Cześć kochanie. -cicho powiedział.
-Cześć debilu. Mogę wiedzieć co ty tutaj robisz?
-Leżę.
-Ach no tak, jaka ja nie domyślna. Teraz na serio, CO TY TUTAJ ROBISZ?- powtórzyłam
-A nie cieszysz się, że jestem?
-Nie odpowiadaj pytaniem na pytanie.
-Cieszysz się?
-Taa, niezmiernie.
-A można cieszyć się "zmiernie" ?
-Zaraz Ci przywalę.
-Siostro nie tak ostro. -dodał z uśmieszkiem.
-FILIP! Jebnę ci. Spadówa z mojego wyra. -rzuciłam, zwalając go z łóżka.
-Bolało. Ja też mam uczucia! -zrobił smutną minkę.
-A co mnie to? Pff. -wyszczerzyłam się.
Filip podniósł się z podłogi i usiadł koło mnie na łóżku.
-Gdzie pchasz tą dupę? -rzuciłam zadziornie.
-Oj misia. - walnął banana.
-A ty nie na kacu?
-Nie piłem dużo.
-A tak wgl to kto cię wpuścił do mnie do domu?
-Czy ja potrzebuję zaproszenia, pozwolenia czy czegokolwiek by przebywać w twojej willi? Wlazłem tak samo jak zawsze.
-Aha, czyli samowolka- uśmiechnęłam się- A od której tu jesteś?
-Niedługo, jakieś... dwie godzinki?
-Co? -spojrzałam na zegarek. -Jesteś tu od 9? Jebany parapet z ciebie.
-Nie przezywaj mnie.- smutno pociągną nosem symulując płacz.
-Pszeplaszam. -przytuliłam go.
-Idziemy gdzieś? -entuzjastycznie zapytał.
-Koleś, dopiero wstałam.
-Daję Ci 20 minut, idę do Lessa na chwilę.
-Dobra, dobra.
Kiedy Filip zniknął za drzwiami zwlekłam się z łóżka i udałam się do łazienki. Umyłam kły, pociągnęłam rzęsy tuszem i zrobiłam kreski eyelinerem. Wróciłam do pokoju, wygrzebałam z szafy granatowe spodenki i białą koszulkę ze supermenem. Wsunęłam na nogi trampki i założyłam na głowę fullcap'a. Schowałam fona do kieszeni, chwyciłam deskę i wyszłam z pokoju.
-No to gdzie idziemy? -spytałam chłopaków stojących na klatce schodowej?
-Po Klarę i do skateparku?-rzucił Filip
Tak też uczyniliśmy.
Klara i Less nie przypadli sobie do gustu. Obdarowywali się zimnymi spojrzeniami i zamienili ze sobą tylko jedno słowo "Cześć".  Sytuacja przez to była trochę napięta, ale trudno miałam to gdzieś. Nadeszła stara, nowa JA. Koniec z płaczem, koniec ze słabością. Koniec! 3...2....1...GO! Właśnie wróciłam na start by zacząć mój życiowy maraton na nowo. Plecak z przeszłością zostawiłam daleko, daleko w tyle.
-A ty co się tak szczerzysz? -spytał podejrzliwie Filip
-Tak se. -odparłam radośnie.
-Głupol-skwitował.
-Ale szczęśliwy. -szybko odpowiedziałam.
Szliśmy wąskim chodnikiem. Ja z Filipem z przodu, za nami Klara, a z kolei za nią Less piszący sms'a.  W skateparku było mnóstwo osób. Taa, każdy chce dobrze wykorzystać ostatnie dwa tygodnie wakacji. Pogoda cudowna, więc grzechem byłoby siedzieć w domu. Usiedliśmy pod drzewem by odpocząć.
-Ale ciepło -rzuciła Klara.
-Dziwne, przecież to lato- dodał Less. -powinno być minus 40 stopni.
Filip szturchnął kuzyna, a Klara zjechała go wzrokiem
-Róbcie co chcecie idę pojeździć... Stęskniłam się troszkę, wiesz?- mówiłam głaszcząc deskę.
-Idę z tobą.- wtrącił Filip i podniósł tyłek z ziemi.
Poszliśmy na pierwszą lepszą rampę.
Już zapomniałam jakia to świetna zabawa. Bez powodu zaczęłam się śmiać. Było mi tak wesoło, tak z niczego.
- I z czego znów zacieszasz? -spytał Fifi.
-Sama nie wiem, po prostu mi wesoło . -Coś ty brała? 
-Od razu brała, pfff. Człowiek nie może być szczęśliwy tak bez powodu? 
-Nie no, może, może. -dodał z uśmiechem- Dawno cię takiej nie widziałem. Cieszę się, że w końcu wróciła moja Zuza. -objął mnie ramieniem
-Ja też.- przyznałam mu rację.  
 
___________________________________________
Dobry!
Dawno mnie tu nie było.
Pewnie liczyliście, że po takim czasie
 to rozdział będzie WOW.
Przykro mi, nie dzisiaj.
Nie umiem ogarnąć dupska i zmobilizować
się do pisania. Kompletnie brak
mi pomysłów, zresztą widac to powyżej. 
Rozdział jest nijaki. 
PRZEPRASZAM. 
 Następny będzie lepszy. ♥

Narazicho.
 


3 komentarze:

blablabla pisze...

nareszcie się doczekałam! Wiesz, że kocham twoje opowiadania♥ jest naprawdę ciekawy, ogólnie trochę krótki, ale oj tam, przeżyję. Ważne że się pojawił^^

pozytywny! i ta Zuza, taka jak dawniej, na początku fabuły. Świetnie :D

blablabla pisze...

super, super, super.
maron fajf <3

nutelkam pisze...

super! ♥ mam mega zaciesza, że znowu piszesz! ♥ wenyyy!