-Cześć kochanie. -cicho powiedział.
-Cześć debilu. Mogę wiedzieć co ty tutaj robisz?
-Leżę.
-Ach no tak, jaka ja nie domyślna. Teraz na serio, CO TY TUTAJ ROBISZ?- powtórzyłam
-A nie cieszysz się, że jestem?
-Nie odpowiadaj pytaniem na pytanie.
-Cieszysz się?
-Taa, niezmiernie.
-A można cieszyć się "zmiernie" ?
-Zaraz Ci przywalę.
-Siostro nie tak ostro. -dodał z uśmieszkiem.
-FILIP! Jebnę ci. Spadówa z mojego wyra. -rzuciłam, zwalając go z łóżka.
-Bolało. Ja też mam uczucia! -zrobił smutną minkę.
-A co mnie to? Pff. -wyszczerzyłam się.
Filip podniósł się z podłogi i usiadł koło mnie na łóżku.
-Gdzie pchasz tą dupę? -rzuciłam zadziornie.
-Oj misia. - walnął banana.
-A ty nie na kacu?
-Nie piłem dużo.
-A tak wgl to kto cię wpuścił do mnie do domu?
-Czy ja potrzebuję zaproszenia, pozwolenia czy czegokolwiek by przebywać w twojej willi? Wlazłem tak samo jak zawsze.
-Aha, czyli samowolka- uśmiechnęłam się- A od której tu jesteś?
-Niedługo, jakieś... dwie godzinki?
-Co? -spojrzałam na zegarek. -Jesteś tu od 9? Jebany parapet z ciebie.
-Nie przezywaj mnie.- smutno pociągną nosem symulując płacz.
-Pszeplaszam. -przytuliłam go.
-Idziemy gdzieś? -entuzjastycznie zapytał.
-Koleś, dopiero wstałam.
-Daję Ci 20 minut, idę do Lessa na chwilę.
-Dobra, dobra.
Kiedy Filip zniknął za drzwiami zwlekłam się z łóżka i udałam się do łazienki. Umyłam kły, pociągnęłam rzęsy tuszem i zrobiłam kreski eyelinerem. Wróciłam do pokoju, wygrzebałam z szafy granatowe spodenki i białą koszulkę ze supermenem. Wsunęłam na nogi trampki i założyłam na głowę fullcap'a. Schowałam fona do kieszeni, chwyciłam deskę i wyszłam z pokoju.
-No to gdzie idziemy? -spytałam chłopaków stojących na klatce schodowej?
-Po Klarę i do skateparku?-rzucił Filip
Tak też uczyniliśmy.
Klara i Less nie przypadli sobie do gustu. Obdarowywali się zimnymi spojrzeniami i zamienili ze sobą tylko jedno słowo "Cześć". Sytuacja przez to była trochę napięta, ale trudno miałam to gdzieś. Nadeszła stara, nowa JA. Koniec z płaczem, koniec ze słabością. Koniec! 3...2....1...GO! Właśnie wróciłam na start by zacząć mój życiowy maraton na nowo. Plecak z przeszłością zostawiłam daleko, daleko w tyle.
-A ty co się tak szczerzysz? -spytał podejrzliwie Filip
-Tak se. -odparłam radośnie.
-Głupol-skwitował.
-Ale szczęśliwy. -szybko odpowiedziałam.
Szliśmy wąskim chodnikiem. Ja z Filipem z przodu, za nami Klara, a z kolei za nią Less piszący sms'a. W skateparku było mnóstwo osób. Taa, każdy chce dobrze wykorzystać ostatnie dwa tygodnie wakacji. Pogoda cudowna, więc grzechem byłoby siedzieć w domu. Usiedliśmy pod drzewem by odpocząć.
-Ale ciepło -rzuciła Klara.
-Dziwne, przecież to lato- dodał Less. -powinno być minus 40 stopni.
Filip szturchnął kuzyna, a Klara zjechała go wzrokiem
-Róbcie co chcecie idę pojeździć... Stęskniłam się troszkę, wiesz?- mówiłam głaszcząc deskę.
-Idę z tobą.- wtrącił Filip i podniósł tyłek z ziemi.
Poszliśmy na pierwszą lepszą rampę.
Już zapomniałam jakia to świetna zabawa. Bez powodu zaczęłam się śmiać. Było mi tak wesoło, tak z niczego.
- I z czego znów zacieszasz? -spytał Fifi.
-Sama nie wiem, po prostu mi wesoło . -Coś ty brała?
-Od razu brała, pfff. Człowiek nie może być szczęśliwy tak bez powodu?
-Nie no, może, może. -dodał z uśmiechem- Dawno cię takiej nie widziałem. Cieszę się, że w końcu wróciła moja Zuza. -objął mnie ramieniem
-Ja też.- przyznałam mu rację.
___________________________________________
Dobry!
Dawno mnie tu nie było.
Pewnie liczyliście, że po takim czasie
Dawno mnie tu nie było.
Pewnie liczyliście, że po takim czasie
to rozdział będzie WOW.
Przykro mi, nie dzisiaj.
Nie umiem ogarnąć dupska i zmobilizować
Przykro mi, nie dzisiaj.
Nie umiem ogarnąć dupska i zmobilizować
się do pisania. Kompletnie brak
mi pomysłów, zresztą widac to powyżej.
mi pomysłów, zresztą widac to powyżej.
Rozdział jest nijaki.
PRZEPRASZAM.
Następny będzie lepszy. ♥
Narazicho.
Narazicho.
3 komentarze:
nareszcie się doczekałam! Wiesz, że kocham twoje opowiadania♥ jest naprawdę ciekawy, ogólnie trochę krótki, ale oj tam, przeżyję. Ważne że się pojawił^^
pozytywny! i ta Zuza, taka jak dawniej, na początku fabuły. Świetnie :D
super, super, super.
maron fajf <3
super! ♥ mam mega zaciesza, że znowu piszesz! ♥ wenyyy!
Prześlij komentarz